Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Środa, 31 grudnia
Imieniny: Sylwestra, Mariusza
Czytających: 14543
Zalogowanych: 94
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Pracowity sylwester i początek roku dla strażaków

Sobota, 2 stycznia 2010, 10:14
Aktualizacja: 10:14
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Pracowity sylwester i początek roku dla strażaków
Fot. ....
Zadymienia, podpalenia od fajerwerków i petard, płonący telewizor czy wyciąganie psa z koryta rzeki – to zadania jakim jeleniogórscy strażacy musieli stawić czoło podczas gdy mieszkańcy Jeleniej Góry i okolic bawili się w szampańskich nastrojach. Przyczyną wielu z tych zdarzeń była głupota ludzi.

W sylwestrową noc jeleniogórscy strażacy do zadymionych mieszkań wyjeżdżali dwukrotnie. Dym od niedrożnego przewodu kominowego cofnął się do mieszkań w wielorodzinnych budynkach przy ulicy I Maja 22 i Transportowej 1.

Przy ulicy Hirszfelda 3 jeden z lokatorów upił się i zaprószył ogień w piwnicy. Sprawca zgotował istny horror swojej żonie: zamknął się w piwnicy i nie otwierał drzwi. Tlić zaczęły się stare meble. W całym budynku pojawiło się duże zadymienie, jednak dzięki szybkiej i sprawnej akcji strażaków, ogień udało się zagasić w zarodku i nikomu nic się nie stało.

W noc sylwestrową strażacy otrzymali też zgłoszenie o palącym się w Mysłakowicach przystanku autobusowym stojącym na przeciwko urzędu gminy. Po dojechanie na miejsce okazało się, że nie palił się przystanek, ale stojące tuż przed nim fajerwerki.

W pierwszych godzinach nowego roku natomiast nieznani sprawcy wykazali się wyjątkową głupotą. Do dziupli jednego z wiekowych drzew rosnących w Parku Zdrojowym włożyli fajerwerki i podpali nimi całe drzewo. O tym zdarzeniu strażaków zaalarmowano kilka minut po drugiej w nocy. Mimo szybkiej akcji, drzewo spaliło się na tyle, że trzeba będzie je ściąć.

Po godzinie 11.00 w Szklarskiej Porębie sporo strachu najedli się goście jednego z hoteli przy ulicy I Maja, gdzie zapalił się telewizor, ale nikomu nic się nie stało. Do Kowar natomiast strażacy zostali wezwani w celu wyciągnięcia psa z głębokiego koryta rzeki. Zwierzak nie mógł się wydostać z niego przez kilka godzin.

Sonda

Czy zdarzyło Ci się, że samochodem wpadłeś/aś w poślizg, ale nic się nie stało?

Oddanych
głosów
557
Tak
81%
Nie
19%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Nigdy nie rób i nie spożywaj tych rzeczy
Rozmowy Jelonki
Zwierzęta boją się huku petard 100 razy bardziej niż człowiek
 
Aktualności
Wieża Książęca znów zachwyca
 
Aktualności
Koniec stacji PKP w Mikułowej
 
Karkonosze
Ratownicy wchodzili na Śnieżkę po pijanego!
 
Kilometry
Spaliło się pół ciężarówki
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group