Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Niedziela, 28 grudnia
Imieniny: Antoniego, Cezarego
Czytających: 11620
Zalogowanych: 90
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Hit Teatru Norwida wraca na afisz

Środa, 24 czerwca 2015, 7:58
Aktualizacja: Czwartek, 25 czerwca 2015, 7:45
Autor: Manu
Jelenia Góra: Hit Teatru Norwida wraca na afisz
Fot. Archiwum Teatru
Najbardziej popularny spektakl bieżącego sezonu artystycznego 2014/2015 jeleniogórskiego Teatru im. C.K. Norwida “Mąż mojej żony” Miro Gavrana w reżyserii Henryka Adamka wciąż grany jest dla pełnej sali. Sztukę można obejrzeć jeszcze w tym miesiącu. Tytuł wróci na scenę w lipcu i sierpniu.

“Mąż mojej żony” to tragikomiczna opowieść o dwóch mężczyznach, którzy byli sobie obcy dopóki nie dowiedzieli się, że kochają tę samą kobietę. W sztuce Miro Gaurana obywatel Warszawy Edmund (w tej roli Jacek Grondowy) pojawia się w emigracyjnej norze śląskiego chłopka-roztropka, niejakiego Zeflika (Piotr Konieczyński), by rozwiązać problem upokarzający. Oto niewiasta kretynów z nich zrobiła - od czterech lat, będąc pracownicą Warsu pociągów międzynarodowych, jest małżonką Edmunda i Zeflika zarazem.

Sztuka ciągle zbyt mało znanego w Polsce a odnoszącego sukcesy w świecie chorwackiego autora Miro Gavrana dostarcza przyjemności, ale i ta jest potrzebna, zwłaszcza przed urlopami i wakacjami.

Jeleniogórski “Mąż mojej żony” byłby zapewne tylko poprawną, dobrze zaplanowaną farsą bez energii prawdziwego scenicznego wulkanu, jakim jest Piotr Konieczyński. Ma fantastyczną vis comica, której reżyserzy niekiedy używają od niechcenia: wiadomo, że i tak będzie świetny. Trzeba przyznać, że Konieczyński wykonuje gigantyczną pracę w czasie trwania spektaklu, bo gwara śląska na scenie to duże wyzwanie. To, co przychodzi naturalnie w prywatnych rozmowach, w warunkach teatralnych przestaje być takie łatwe. Jednak nie widać po nim śladu zmęczenia, natomiast cały czas sprawia wrażenie, że to co robi, sprawia jemu ogromną radość. Tak powstała prawdziwie misterna robótka. Taka jak nerwowy Zeflik, demonstrujący całą wielostronność wyrywania się natury choleryka z gorsetu poprawnego zachowania. To więcej niż farsa, to drobiazgowe, inteligentne, wcale nie błahe studium. Oby więcej takich kreacji aktorskich.

Warto zaznaczyć, iż spektakl jest znakomitą propozycją na końcówkę sezonu artystycznego. Jeśli ktoś z Państwa chce tuż przed wyjazdem na urlop wybrać się do jeleniogórskiego teatru i spędzić nieco ponad półtorej godziny, oglądając dobrze napisaną i wyreżyserowaną sztukę ze świetnymi rolami, to “Mąż mojej żony” będzie idealny.

Sonda

Czy zdarzyło Ci się, że samochodem wpadłeś/aś w poślizg, ale nic się nie stało?

Oddanych
głosów
503
Tak
80%
Nie
20%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Polska Paradoksów A.D. 2026
 
Rozmowy Jelonki
Karkonosze delikatnie – koronkarstwo
 
Aktualności
W Karkonoszach wróciła zima
 
Ciekawe miejsca
Wleń – najstarszy zamek regionu wciąż czuwa
 
Karkonosze
Tysiące zwierząt giną od fajerwerków
 
Aktualności
W regionie przybędzie fotoradarów
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group