Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Wtorek, 30 grudnia
Imieniny: Eugeniusza, Marcelego
Czytających: 16264
Zalogowanych: 102
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Woda pitna nie do zatrucia

Sobota, 27 września 2008, 8:33
Aktualizacja: 21:28
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Woda pitna nie do zatrucia
Fot. Archiwum
Zbiornik wody pitnej w Grabarowie, skąd woda przekazywana jest do około 60 procent jeleniogórzan, miał być pilnie strzeżony. Tymczasem na jego teren może wejść każdy i to w dowolnym celu. Firma zajmująca się zabezpieczaniem tego terenu zastrzega jednak, że nie ma możliwości, by doszło tu do jakiegokolwiek skażenia wody.

O tym, że na teren zbiornika wodnego w Grabarowie może wejść każdy poinformował nas Dariusz Szalewski, wędkarz, który chadzał tamtędy na ulubione łowiska.
Mimo że teren jest ogrodzony siatką i rozwieszone są niej tabliczki zakazu wstępu, przyciąga coraz więcej osób. Wędkarze najprawdopodobniej przedziurawili siatkę, choć są i tacy, którzy przez nią po prostu przeskakują.

– W zależności od pogody przychodzi tam pięć, dziesięć, a nawet pięćdziesiąt osób i nikt na to nie reaguje – mówi Dariusz Szalewski. Wrzucają do tej wody wszytko co się da. Robaki, butelki po piwie, a nawet załatwiają się do tej wody. Jeśli ktoś będzie chciał zakazić zbiornik, to nie będzie miał do tego żadnych przeszkód. Na wierzchu zbiornika już widać jakieś plamy. A wiadomo co komu wpadnie kiedyś do głowy?

Jak zapewnia Sławomir Gaborec, szef firmy ochraniającej zbiornik wody pitnej, nie ma możliwości by zakazić samo źródło wody, z którego bezpośrednio woda płynie do kranów mieszkańców. – Każdemu się wydaje, że można sobie wejść na teren zbiornika, wlać coś do wody i to popłynie do kranów, ale nic bardziej złudnego – mówi Sławomir Gaborec. Gdyby tak było nie trzeba byłoby się włamywać do zbiornika, ale najnormalniej w świecie wlać coś do potoku wypływającego na zewnątrz ogrodzonego terenu.

Tymczasem, jak mówi ochrona, na zabezpieczenie wody pitnej, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Wodnik wydało około miliona złotych. Za te pieniądze zakupiony został specjalny system. Ma wykrywać nawet najmniejszą ilość zanieczyszczenia, jakie znalazłoby się w wodzie. – Po takim wykryciu zanieczyszczona część jest automatycznie odcinana od pozostałego zbiornika – mówi Sławomir Gaborec.

Co więcej, woda pitna nie jest pobierana z widocznej części zbiornika, ale z przeznaczonych do tego zadania miejsc, studni głębinowych. Gdzie się one znajdują i jak dokładnie funkcjonują? Zdradzić nie możemy ze względu na bezpieczeństwo jeleniogórzan.
– Są to informacje, których nie wolno nam nikomu przekazywać, mogę tylko powiedzieć, że są to miejsca bardzo pilnie strzeżone i nikt bez żadnych wyjątków się do niech nie dostanie – zapewnia szef ochrony.
(Angela)

Sonda

Czy popierasz używanie petard i fajerwerków w Sylwestra?

Oddanych
głosów
579
Tak
24%
Nie
76%
 
Głos ulicy
Do dziś lubię marchewkę – przypomina mi dzieciństwo
 
Warto wiedzieć
Polska Paradoksów A.D. 2026
Rozmowy Jelonki
Zwierzęta boją się huku petard 100 razy bardziej niż człowiek
 
Aktualności
Koniec stacji PKP w Mikułowej
 
Karkonosze
Ratownicy wchodzili na Śnieżkę po pijanego!
 
Kilometry
Spaliło się pół ciężarówki
 
Kilometry
Pociągi wrócą do Bolkowa
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group