Tuż przed świętami, krótko przed godziną 1.00 w nocy, w jednym z domów na terenie Mirska doszło do tragedii. Członek rodziny powiadomił służby o mężczyźnie, u którego nie było oznak życia.
Na miejsce skierowano policję oraz zespół ratownictwa medycznego. Ratownicy podjęli próbę reanimacji, jednak pomoc nadeszła zbyt późno. Życia 68-letniego mężczyzny nie udało się uratować, a lekarz stwierdził zgon.
Choć wstępnie wykluczono udział osób trzecich, decyzją prokuratora przeprowadzono czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Na miejscu pracowali funkcjonariusze dochodzeniowo-śledczy oraz technik kryminalistyki, a ciało zostało zabezpieczone do dalszych oględzin.














