Na drogach w regionie poranki i wieczory, kiedy słońca jeszcze lub już nie ma, nie są łatwe dla niektórych kierowców. Przekonał się o tym kierowca jadący do Sobieszowa, który na prostej drodze... wjechał do rowu.
Nikomu się nic nie stało, lecz nie ma w takich przypadkach winnych zdarzenie.
Niektórzy próbują w podobnych sytuacjach dochodzić odszkodowania od zarządcy danej drogi, jednak nie jest to łatwe. A już na pewno jest czasochłonne.
- Po prostu rano wieczorem trzeba jeździć wolniej - słyszymy.