Kotlina Jeleniogórska: Związkowe boje

W ubiegłym tygodniu działacze zorganizowali pod siedzibą spółki pikietę protestacyjną. Zarząd zakładu odpiera zarzuty, mówiąc, że to związkowcy próbują szykanować pozostałą część załogi, która chce normalnie pracować.

Verge Sport to spółka z amerykańskim kapitałem zajmująca się produkcją sportowej odzieży dla kolarzy i narciarzy klasycznych. W Kowarach to duży pracodawca - zatrudnia ok. 70 osób.

- Zdecydowana większość z nas pracuje na akord, a pracodawca źle rozlicza czas pracy. Za nadgodziny płaci niezgodnie z regulaminem - mówi Jarosław Ciszek, szef zakładowej „Solidarności”.

Związkowcy twierdzą, że ze strony kierownictwa spółki nasilają się szykany wobec nich. Przejawem takich działań miało być w ostatnim czasie przeniesienie kilku pracowników - członków związku - do pracy w innej firmie, ale bez ich zgody.

- Pracujemy nadal w tym samym budynku, robimy to, co do tej pory, nadal mamy tych samych kierowników, ale formalnie jesteśmy zatrudnieni w firmie konsultingowej - opowiadają pracownicy Verge Sport.

Zdaniem Włodzimierza Śniateckiego przeniesienie związkowców, w tym osób funkcyjnych, do innej firmy to próba likwidacji organizacji związkowej w macierzystym zakładzie.

- Takie działania są niezgodne z prawem. To prześladowanie pracowników - dodaje przewodniczący.

Według działaczy „Solidarności”, działania podejmowane przez kierownictwo firmy są reakcją na to, że związkowcy upominają się o prawa pracownicze.

Tymczasem prezes Verge Sport, Zdzisław Szmit, twierdzi, że związkowcy w jego firmie nie reprezentują wcale całej załogi, a chodzi im jedynie o własne interesy.